Do grona największych sieci stacji paliw w Polsce dołączyła MOYA. Należąca do spółki Anwim sieć zrzesza już ponad 120 obiektów w całym kraju, ale okres najdynamiczniejszego wzrostu ma jeszcze przed sobą
- czytamy w Rzeczpospolitej (28.09, Dobra Firma).
Warszawska spółka Anwim od 24 lat działa na hurtowym rynku paliw. Co roku klasyfikowana jest w zestawieniach największych przedsiębiorstw w Polsce i największych firm z polskim kapitałem.
- Przed siedmioma laty w Mińsku Mazowieckim ruszyła pierwsza stacja pod marką MOYA. Z roku na rok obiektów przybywało, a równocześnie rosła liczba pracowników naszej firmy zajmujących się budową sieci MOYA - wspomina prezes spółki Anwim, Rafał Pietrasina – Dzisiaj, chociaż Anwim dalej zajmuje się hurtową sprzedażą oraz transportem paliw, to sieć MOYA jest priorytetowym kierunkiem rozwoju spółki.
Sieć MOYA rozrasta się z miesiąca na miesiąc. Jeszcze w tym roku wzbogaci się o kolejne obiekty, rok 2017 zakończy z około 170 stacjami, a planowanym celem na koniec roku 2019 jest 250 obiektów w całej sieci. - Wraz z wejściem w życie tzw. „pakietu paliwowego”, a w związku z tym ukróceniem obrotu paliwami w szarej strefie, obserwujemy jeszcze większe zainteresowanie współpracą ze strony właścicieli stacji paliw - mówi Paweł Grzywaczewski, członek zarządu spółki Anwim, odpowiedzialny za projekt sieci stacji paliw.
MOYA to sieć franczyzowa, przystępując do niej partnerzy zyskują korzystne warunki handlowe, a ich stacje przechodzą całkowitą metamorfozę, podnosząc standard świadczonych usług. Partnerzy korzystają z sieciowych rozwiązań pozwalających zwiększyć obroty stacji. Biorą zatem udział w akcjach marketingowych i programach lojalnościowych, zyskują rabaty centralne, otrzymują wsparcie szkoleniowe. Pozyskiwać klientów pomaga także sieciowy koncept gastronomiczny Caffe MOYA czy znajdujący się w ofercie paliwowej uszlachetniony diesel ON MOYA Power.
Anwim rozbudowuje również segment stacji własnych, docelowo będzie nią co piąta stacja w sieci MOYA. - Stale poszukujemy gruntów i stacji pod inwestycje, w miejscach o dużym natężeniu ruchu, w tym szczególną uwagę zwracamy na nieruchomości przy trasach wiodących na zachód i południe kontynentu – mówi Paweł Grzywaczewski.
Takie lokalizacje mają związek z rozwojem oferty flotowej. – Rynek transportowy to jeden z priorytetowych obszarów naszej ekspansji. Chcemy być obecni tam, gdzie potrzebują nas przewoźnicy, stąd też działające już flotowe stacje automatyczne w Słubicach i Świecku przy A2, w Różyńcu przez A4, w Gorzyczkach przy A1, czy w Gdyni, między portem a trójmiejską obwodnicą. W planach, jeszcze w tym roku, mamy otwarcia kolejnych – dodaje Paweł Grzywaczewski. Sieć MOYA posiada własną kartę flotową MOYA Firma, jej europejską wersję MOYA IQ Europe, poza tym stacje akceptują także karty flotowe największych zewnętrznych operatorów.
- Już dziś jesteśmy szóstą pod względem ilości stacji siecią w Polsce. Nasz projekt budujemy na solidnych fundamentach finansowych, w oparciu o przemyślaną strategię rozwoju, realizowaną przez wzajemnie uzupełniający się zespół ekspertów o różnych specjalizacjach. A skoro apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie poprzestaniemy na stacji MOYA numer 250 – zapewnia Rafał Pietrasina.