Dział Flotowy sieci Moya spotkał się z przewoźnikami z Białegostoku i Białej Podlaskiej. Rozmowy o polskim rynku transportowym były doskonałą okazją do promocji karty Moya Firma oraz sieci stacji Moya.
W Białymstoku Dział Flotowy gościł na imprezie zorganizowanej przez Stowarzyszenie Przewoźników Podlasia. Co ciekawe, sieć Moya, jeden ze sponsorów Stowarzyszenia, ma swój własny… gwóźdź w poświęconym podczas uroczystości sztandarze. Z kolei w Białej Podlaskiej przedstawiciele Działu Flotowego gościli na XVI Zjeździe Przewoźników Polskich zorganizowanym przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przewoźników.
- Wspieramy polskich przewoźników i rozumiemy trudną sytuację, w jakiej znalazła się branża w związku z rosyjskim embargiem – mówi Marcin Puchalski, manager ds. kart flotowych sieci Moya – Wiemy, że firmy szukają nowych rynków zbytu na zachodzie. A to okazja, by opowiedzieć przewoźnikom o naszych stacjach w pasie zachodnim, w tym o automatycznych obiektach w Słubicach i Różyńcu i o kolejnych planowanych tam inwestycjach. Uświadamiamy także branżę, że ogólna liczba stacji Moya przekroczyła już setkę, jesteśmy zatem poważnym, biznesowym partnerem. I co najważniejsze, i co zyskało uznanie przewoźników, jesteśmy polską firmą, więc tym bardziej solidaryzujemy się z polskimi przewoźnikami – dodaje Marcin Puchalski.